Written by Natalia Szewczyk

Wiosenny makijaż idealny – 3 hity codziennego makijażu

wiosenny makijaż hity pielęgnacyjne na blogu beauty
Spis treści

Makijaż codzienny – w poszukiwaniu idealnego krycia

Od lat jestem fanką makijaży typu „make up no make up„. Testuję, próbuję, szukam tego produktu wyjątkowego. Idealnej mieszanki, idealnego korektora, idealnego kremu BB, CC.. idealnego filtra aby wszystko ładnie współgrało, nic się nie ważyło. Połączenia perfekcyjnego, trwałego ale jednocześnie nie zapychającego porów, nie obciążającego, nie ściągającego – czy taki ideał w ogóle istnieje !!!???

lekki make up no make up na wiosnę blog beauty

Cera problematyczna – jaki podkład wybrać?

Cery idealnej nie mam i zazdro jeśli Ty jesteś posiadaczką tzw. cery niewymagającej i możesz testować i eksperymentować z makijażem oraz pielęgnacją. Ja od lat nastoletnich posiadam cerę dość mocno wymagającą. Z łatwością się zapycha, raz tłusta raz sucha, jednego dnia bliska ideału, drugiego – DRAMAT. Posiadam przebarwienia, widoczne naczynka, moja cera jest wrażliwa, skłonna do podrażnień – kapryśna tak jak Ja;) Mimo tego, że daje mi popalić kocham Ją i dbam o jej potrzeby, słucham jej każdego dnia i staram się zapewnić jej wszystko co najlepsze.

Choć czasem zdarzy się wyprysk, przebarwienie to nie zależy mi na zatuszowaniu wszystkich tych „mankamentów”. Lubię lekkie kremy BB, filtry z tintem, najchętniej na co dzień noszę wyłącznie troszkę korektora i różu, zdecydowanie z upływem lat oswoiłam się ze swoją twarzą bez makijażu, bo pamiętam okres kiedy nie wyszłabym z domu bez niego.

makijaż na wiosnę blog beauty

Wiosenny makijaż – ulubieńcy

Wydaje mi się, że ostatnio znalazłam połączenie idealne – tfu tfu … nie chcę zapeszać, ale obecne zestawienie kilku produktów niesamowicie mi odpowiada i dziś podzielę się z wami moimi pielęgnacyjno-makijażowymi odkryciami 2022. Celowo używam słowa pielęgnacja, iż w produktach kolorowych, które mają na celu poprawić wygląd mojej cery i zatuszować ewentualne niedoskonałości szukam również walorów pielęgnacyjnych i kilka z wymienionych przeze mnie produktów będą nie tylko koloryzujące, ale również pielęgnujące skórę mojej twarzy.

wiosenny makijaż baza idealna blog beauty

Makijaż idealny – kluczem dobra pielęgnacja

Chyba nie trzeba podkreślać tego, że kluczem do idealnego makijażu jest idealna pielęgnacja. Żaden nawet najdroższy podkład Świata nie będzie wyglądał dobrze na zaniedbanej twarzy. Dlatego dla mnie coś takiego jak baza idealna to nie jakiś gotowy produkt wypchany silikonami – to nawilżająca i nie obciążająca pielęgnacja dzięki której po nałożeniu na nią lekkiej warstwy makijażu, skóra będzie promienna i pełna blasku przez cały dzień.

jaki podkład na wiosnę blog beauty

Wiosenny makijaż – wiosenna pielęgnacja

W kwestie pielęgnacji w tym wpisie zagłębiać się nie będę, powiem tylko, że obecnie na dzień stosuję serum w witaminą C oraz krem z filtrem. Te dwa produkty są podstawą mojej wiosenno-letniej dziennej pielęgnacji  twarzy. Tutaj muszę również wspomnieć o moim odkryciu o którym postaram się zrobić osobny wpis czyli o kremie La Roche Posay Cicapllast Baume B5. Stosuję go kiedy odczuwam napięcie skóry bądź jakieś ekstra przesuszenie. 

krem cicaplast la roche posay baume B5 wiosenna pielęgnacja

Letni makijaż – 3 hitowe produkty które musisz poznać

1. Origins GinZing Nawilżający Krem Koloryzujący SPF 40

Powiem szczerze, że sama nigdy bym się na niego nie skusiła, ale wygrałam go w jakimś konkursie organizowanym przez Martynę Wojciechowską oraz markę Origins właśnie. Wewnętrzna cebula nie pozwala mi marnować rzeczy także z lekką dozą nieufności zabrałam się do testów.

Ten koloryzujący krem z SPF zawiera ekstrakt z kawy oraz żeńszenia. Ma właściwości nawilżające, lekko rozświetlające ( nie jest to jakiś nachalny błysk z drobinkami tylko taki letni zdrowy glow ). Dodatkowym plusem jest dość wysoki filtr SPF 40 chroni przed promieniowaniem UVA i UVB.  Choć producent w opisie podaje, iż krem zawiera „lekki koloryt” to przyznam szczerze, że taki lekki to on wcale nie jest. Krem dostosowuje się do PH naszej skóry i dzięki temu jest dość uniwersalny ( z tego co się orientuje jest wyłącznie jeden odcień ).

Bardzo przyjemny produkt. Wyciskam go dosłownie odrobinę wielkości orzecha laskowego, mieszam go z dwiema kropelkami produktu o którym wspomnę za chwileczkę. Taką mieszankę rozprowadzam dłońmi na twarzy. Nie używam blendera ani pędzla. Wszystko cudownie ze sobą współgra, nic się nie waży. Taka baza nie obciąża mi porów, nie zapycha. Coś idealnego dla fanek lekkiego krycia.

krem koloryzujący z filtrem Origins na blogu beauty

2. Drunk Elephant D-bronze Anti Pollution Sunshine Drops

Ten produkt jest sztosem. Zastanawiałam się nad nim już w sumie od zeszłego lata i będąc niedawno na Florydzie nie omieszkałam wstąpić do drogerii ULTA. Tam już nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Produkt nadaje skórze piękny zdrowy blask. Te pielęgnacyjne kropelki brązujące można mieszać z kremem, serum, podkładem czy kremem BB. Serum nadaje się do każdej karnacji. Dodatkowo posiada cudowne właściwości pielęgnacyjne. 

Antyoksydanty, kwasy omega, olej Marula, witamina F. Pięknie chroni naszą skórę przed zanieczyszczeniami środowiska, nadaje jej cudowny zdrowy letni blask. Kilka kropelek można również dodać do ulubionego balsamu i mieszankę stosować na ciało – bardzo uniwersalny. Nie jest to tania rzecz, ale tak jak wspomniałam dodaję jedną lub dwie kropelki do kremu Origins. Niebiańska mikstura sprawdza się u mnie świetnie. Myślę, że temu produktowi poświęcę więcej uwagi w osobnym wpisie gdyż w pełni na to zasługuje.

Drunk Elephant krople brązujące blog lifestyle

3. Glossier Stretch Concealer

Kultowy już produkt o którym troszkę głupio pisać, wiem, bo przecież nie można zamówić go w Polsce, ale mimo wszystko… jeśli masz możliwość sprowadzić go z USA (z tego co się orientuje dostępny również w UK oraz Francji) to warto. Kremowy korektor, który tak jak sugeruje nazwa jest bardzo „stretch” – nie zastyga, nie tworzy skorupy. Pewnie dla niektórych będzie to wada, gdyż zbiera się w zmarszczkach pod oczami, jednak to właśnie jego kremowość powoduje, że można go w każdej chwili wklepać ponownie, dołożyć i wszystko wygląda świeżo i cudnie.

Osobiście posiadam odcień G9 – jest on bardzo uniwersalny i myślę, że będzie odpowiadał każdemu o słowiańskim typie urody w kierunku do cieplejszych tonów.

Świetnym patentem jest również nakładanie korektora suchym beauty blenderem – wtedy zachowuje się niemalże jak podkład – CUDO.

wiosenny makijaż podkład idealny blog beauty

Letni Makijaż idealny

Moi trzej muszkieterowie – 3 produkty, które królują w mojej kosmetyczce tej wiosny. Perełki, cudeńka i produkty, które szczerze polecam. Wszystkie sprawdziły się na mojej dość wymagającej i problematycznej cerze, nie zrobiły mi krzywdy, przeszły ze mną nie mało. 

Jeśli stosuję krem La Roche Posay ten wspomniany wcześniej, to całość (w strefie T) lekko pudruję pudrem ryżowym bądź bambusowym. Do tego jakiś róż w kremie, tusz do rzęs i jestem ustawiona.

Koniecznie wpadaj na mój blog beauty – tam pielęgnacja twarzy, składniki aktywne w pielęgnacji twarzy, świetne produkty nawilżające, złuszczające czy make up no make up.

wiosenna pielęgnacja blog beauty