Ulubiony pielęgnacyjny gadżet, z którym zwiedzam Świat
Przyznam szczerze, że największą gadżeciarą to ja nigdy nie byłam.
Manualne okiełznanie swojej twarzy, ciała i włosów uskuteczniałam od lat wielu, a jedynymi gadżetami w mojej kolekcji były suszarka i prostownica.
Dziś kolekcja jest zdecydowanie większa. Niektóre sprzęty sprawdzają się lepiej, inne nieco gorzej, ale dziś o tym jednym jedynym, z którego korzystam najchętniej, najczęściej i który daje efekty, które dostrzegane są przeze mnie gołym okiem. Gadżet, który zwiedza ze mną świat i który zabieram w każdą swoją podróż.
Szczoteczka soniczna, mój pielęgnacyjny must
Najczęściej i najdłużej używanym przeze mnie gadżetem (oprócz wspomnianych suszarki i prostownicy) będzie szczoteczka soniczna (obecnie jestem w trakcie testów szczoteczki SkinLovers Sonic 2, póki co sprawdza się świetnie, moje wrażenia poniżej).
Myślę, że jest wiele czynników, które przyczyniły się do ogromnej poprawy stanu mojej skóry i szczoteczka soniczna jest jednym z nich. Dwuetapowe oczyszczanie twarzy, solidne usuwanie makijażu, zanieczyszczeń, sebum, filtra słonecznego, każdego wieczoru, bez wyjątku, dobra pielęgnacja, dieta, wszystko sprawiło, że moja skóra Twarzy nigdy nie wyglądała tak dobrze i niezmiernie mnie to cieszy. Niegdyś cera bardzo problematyczna, trądzikowa, naczynkowa, sprawiała, iż miałam ogromne kompleksy, wszystko było przeze mnie skrupulatnie kamuflowane, a z domu nie wychodziłam bez makijażu, dziś nie mam z tym najmniejszego problemu i uwielbiam swoją twarz Sauté.
Szczoteczka soniczna, jak? kiedy? po co?
Wiem, że pewnie wiele z was w tej chwili rozłoży swe usta w grymasie pogardy w stosunku do osoby mej, lecz w przeszłości zdarzało mi się iść spać, nie umywszy twarzy, pozostawiając na niej warstwę pielęgnacji oraz make-upu. O zgrozo, wiem, oczywiście najczęściej po imprezie:P
Dziś włos jeży mi się na głowie na samą myśl, o tym, że mogłabym zanurzyć się w czeluści mego cieplutkiego i czyściutkiego łóżka, bez uprzedniego, dokładnego oczyszczenia twarzy.
Szczoteczkę soniczną stosują bez wyjątku, każdego wieczoru (rano moją twarz myję wyłącznie wodą).
Na zwilżoną szczoteczkę nakładam nieco swojego ulubionego żelu do mycia twarzy i masujemy. Mycie szczoteczką jest niezwykle przyjemne, przy okazji mycia mamy dodatkowy masaż. Po umyciu twarz jest dokładnie oczyszczona, świeżutka i oczywiście w zależności od tego, jakiego żelu użyjesz, pełna blasku, jednak nie na maxa napięta i wymagająca natychmiastowego nałożenia jakiegoś produktu nawilżającego.
SkinLovers Sonic 2
Jako pełnoetatowa podróżniczka, często przemieszczająca się z bagażem podręcznym, ilość moich pielęgnacyjnych gadżetów jestem zmuszona ograniczać do minimum. Wybierając się w podróż, najczęściej zostawiam za sobą swoją suszarkę, lokówkę oraz inne gadżety, lecz bez szczoteczki z domu to ja się nie ruszam.
Ostatnio w ręce wpadła mi szczoteczka soniczna SkinLovers Sonic 2 i przyznam, że jest to świetna alternatywa dla znacznie droższych szczoteczek tego typu, z zachowaniem wysokiej jakości.
Niezwykle lekka, malutka, wodoodporna, możliwość dostosowania intensywności pulsacji, 4 tryby działania.
Szczoteczka została wykonana z medycznego silikonu, czyli jest całkowicie bezpieczna dla mojej twarzy, dokładnie oczyszcza i robi to co ma robić.
Wpis powstał we współpracy z marką SkinLovers i aktualnie szczoteczkę soniczną Sonic 2 możesz nabyć w najniższej cenie w historii – 179 zł.
Dodatkowo z okazji kolejnych urodzin marki masz możliwość wygrania kompleksowej metamorfozy, musisz jedynie zakupić produkt w trakcje trwania promocji.
Weź udział w konkursie…
Kup Teraz! Skorzystaj z Historycznie Niskiej Ceny i weź udział w konkursie: szczoteczka soniczna Sonic 2
Więcej treści beauty, znajdziesz na moim blogu w dziale Uroda, zapraszam Cię serdecznie:)