Holandia – wyjątkowy kraj na mapie Europy
Mimo, iż w Holandii mieszkam już prawie 6 lat, kraj nie przestaje mnie zaskakiwać.
Pamiętam jak dziś, mój pierwszy rzut oka na Królestwo Niderlandów, zaskoczyła mnie czystość ulic, niespodziewanie wysocy mieszkańcy, domy w cegiełkę i kilometrowe szklarnie ciągnące się po horyzont.
Jaka jest Holandia?
Holandia jest wyjątkowa, nie wiem czy idealna, ale to co można powiedzieć na pewno to, to, że jest nowoczesna i innowacyjna, czysta i zamożna. (pierwszą część wpisu o Holandii – Holandia ciekawostki – znajdziesz na blogu).
Holendrzy z pewnością cenią sobie dobrą zabawę, potrafią cieszyć się wolną chwilą, wydaje mi się, że nie żyją na pokaz, cenią wartość pieniądza, a także, mają bardzo luźne podejście do wychowania dzieci.
Holandia – nieprawdziwy obraz kraju za granicą
Czytając różne opinie i komentarze ludzi w sieci (co w 99% jest bardzo złym pomysłem), maluje się dziwny i nieprawdziwy obraz kraju. Są to opinie ludzi, którzy w większości nigdy nie byli w Niderlandach, a ich pogląd, oraz zdanie na temat Holandii, są sztucznie wykreowane przez lata dziwnej propagandy i fake newsów. Nawet wśród naszych znajomych z Polski krąży przekonanie, że Holandia to trawa, homoseksualizm, eutanazja i prostytucja.
Żyjąc tu, na miejscu, poznając ludzi, odwiedzając większe miasta, takie jak np. Amsterdam, przekonałam się, że 90% ludzi korzystających z tych “dobrodziejstw kraju”, to turyści.
Mieszkając tu prawie 6 lat nie spotkałam Holendra, który pali Marihuanę.
Ostatnio komentując coś na YT, co zdarza mi się bardzo rzadko, ktoś odpisał mi, że mieszkając tu, nie mam prawa komentować spraw polskich, że to mnie nie dotyczy, a w tej mojej Holandii, to 16-latka ma depresję i rodzice poddają ją eutanazji na zawołanie, a kiedy dziewczyna zachodzi w ciąże i pokłóci się z chłopakiem, usuwa ciąże bez mrugnięcia okiem….
Jak szybko zanurzyłam się w morze internetowych komentarzy, tak szybko je opuściłam.
Nie mam pojęcia skąd bierze się tak nieprawdziwa i krzywdząca wizja tego kraju i dziś nie zamierzam tego analizować, gdyż z założenia, wpis miał być z przymrużeniem oka, lekki i przyjemny.
Królestwo Niderlandów – 12 ciekawostek o Holandii
Wracając do tematu, w serii “ciekawostki o Holandii”, przedstawię wam to, co mnie zaskoczyło w kraju, to z czym nie spotkałam się nigdzie indziej, lub wszystko to, co wyróżnia Holandię, nie tylko na mapie Europy, ale także Świata.
1. Holandia – mocny alkohol
Jeśli jesteś w Holandii pierwszy raz i najdzie Cię nieodparta chęć na wysokoprocentowe napoje, musisz wiedzieć, że dostęp do tego typu rozrywki, nie jest taki łatwy jak w Polsce. Tu w zwykłym supermarkecie, znajdziesz przeważnie piwa, wina i słabsze trunki. Po mocniejszy arsenał musisz udać się do typowych sklepów z alkoholem, lub poprosić w markecie o dostęp do oddzielnej i zamkniętej na klucz, sekcji sklepu.
2. Drzewka od linijki
Pamiętam, że pierwszy raz wjeżdżając do Holandii, zaskoczył mnie widok drzewek i krzewów rosnących i przyciętych tak równo, że nie mogło być to dziełem przypadku.
Przed domami, na miejskich skwerach, czy w sklepach ogrodniczych, zobaczysz ten niecodzienny (przynajmniej dla mnie wówczas) widok.
3. Warzywniaki bez sprzedawcy
Na wiejskich drogach, lub rzadziej przed domami w centrum miasta, można natknąć się na drewniane budki, w których zobaczysz worek wiejskich ziemniaków, jajek, czy cebuli. Pamiętaj, że za świeże warzywa, należy zapłacić, nie jest to rodzaj działalności charytatywnej, w niektórych „sklepikach” umieszczone są kamery, które mają odstraszać nieuczciwych klientów.
4. Port w każdym mieście
Nie mówię tutaj o typowych portach morskich jak np. ten największy port w Europie znajdujący się w Rotterdamie. Mówię tu o małych portach, które można znaleźć praktycznie w każdym miasteczku w Holandii. Holendrzy uwielbiają spędzać czas przemieszczając się swoimi łodziami po kanałach, którymi dopłyniesz praktycznie wszędzie.
5. Owoce z automatu
Dla mnie była to zupełna nowość. Do tej pory miałam do czynienia z napojami z automatu, przekąskami z automatu, kawą, czy papierosami, tu pierwszy raz uświadczyłam zakupu świeżych owoców z automatu.
6. Kibbeling
W większych miastach w sklepach rybnych, a w małych wioseczkach, czy nad morzem, w mobilnych sklepach z owocami morza, to właśnie tam znajdziesz moją ulubioną typową dla Holandii przekąskę – Kibbeling. Kawałki świeżego dorsza w delikatnej panierce, smażone na głębokim tłuszczu. Kawałki ryby przeważnie serwowane są z sosem i wyrazistą przyprawą, pycha.
7. Hinduskie czy Chińskie?
Nigdy nie spotkałam się z taką fuzją smaków, ale większość restauracji chińskich w Holandii, serwuje również dania kuchni indyjskiej, dla mnie to zupełna nowość. Niestety przeważnie, ani nie jest to wyśmienita kuchnia chińska, ani wybitna kuchnia indyjska.
8. Holenderskie wiatraki
Przeważnie służące do wypompowywania wody i osuszania terenu (25 % kraju leży poniżej poziomu morza) – dawniej – często zamieszkiwane. Dziś Holandia posiada około 1050 zabytkowych wiatraków, które często można zwiedzić od wewnątrz np. w Kinderdijk. Pierwszy typowy dla kraju wiatrak powstał w 1607 roku.
9. Jak umyć to okno?
Na terenie całej Holandii da się zauważyć dość typowe dla kraju budownictwo. Mnóstwo domów ma dość specyficzne kształty, ale co rzuca się w oczy to dziwaczne okna, których nie sposób umyć, domowymi metodami tradycyjnymi.
10. Rower holenderski
Tu nie chodzą, tu jeżdżą. Do dziś wspominam jak mąż mojej znajomej nie mógł uwierzyć, że ta pójdzie się przespacerować do koleżanki – „serio? pójdziesz z buta? – przecież jest rower i auto”
“Fiets” – jeden z symboli Niderlandów. Holendrzy do dziś wypominają Niemcom konfiskatę tysięcy rowerów podczas II WŚ. Kraj może się pochwalić niesamowicie rozbudowaną siecią autostrad rowerowych i ścieżek. Uwaga kierowco, tu rower prawie zawsze ma pierwszeństwo. Holendrzy rocznie przejeżdżają około 15 mld km. W kraju jest więcej rowerów niż mieszkańców, 35 tys. km dróg rowerowych i 64 tys. km innych dróg przystosowanych do jazdy rowerem.
11. Holenderskie piwo
Miłość do piwa jest tu wielka. Widok Holendra z pełną skrzynką piwa w piątek, a pustą w poniedziałek to standard. Holandia jest największym eksporterem piwa na Świecie. Historia i kultura browarnicza jest tu długa, a najpopularniejszą marką jest Heineken (1873). Popularne również są Amstel, Bavaria, Grolsch, Dommelsch czy też Hertog Jan. W Holandii znajdziesz wiele małych, lokalnych browarów, przepyszne piwa typu IPA. Rada – jeśli chcesz zamówić duże piwo w barze (0,5 litra), musisz powiedzieć, że chcesz piwo “half a liter”, tu przeważnie pije się piwa w szklankach o pojemności 0,33, lub 0,25.
12. Biblioteka na chodniku
Częstym widokiem na holenderskich chodnikach są drewniane budki z książkami. Uliczne biblioteki, w których każdy może umieszczać zbędne i przeczytane już książki czy czasopisma, wszelka forma słowa pisanego jest wskazana. Książkę możesz wypożyczyć, lub wziąć na stałe.
Jak nauczyć się języka holenderskiego?
Koniecznie piszcie w komentarzach, czy któraś z wymienionych przeze mnie ciekawostek, być może dotyczy również waszego miejsca zamieszkania, jestem przeogromnie ciekawa:)
Jeśli masz nieodpartą chęć podjąć wyzwanie i nauczyć się języka Holenderskiego, koniecznie odwiedź stronę Mary Syll.
Niesamowicie energetyczna, wyjątkowo charyzmatyczna i niepodważalnie kreatywna, dziewczyna, z cudownym darem do przekazywania wiedzy na temat języka holenderskiego właśnie, pomoże Ci w rozpoczęciu swojej przygody i “zaholendrzeniu” razem z nią.
Audiobook jak i ebook Mary, wyróżnia z pewnością sposób zwracania się do odbiorcy, bezpośredniość, lekka i łatwo przyswajalna forma przekazu (forma śpiewana). Audiobook, który udało mi się odsłuchać sprawił, że do dziś łapię się na tym, że nucę pod nosem piosenki Mary:)
Koniecznie zerknij na stronę autorki jak i jej media społecznościowe (facebook i instagram).
„Chcesz uczyć się języka niderlandzkiego, a nie masz czasu lub chęci na naukę z podręczników lub chodzenie na kursy? To może być propozycja dla Ciebie… Nagrałam audiobooki, dzięki którym możesz nauczyć się niderlandzkiego bez wychodzenia z domu, przez słuchanie albo i… śpiewanie ze mną! No i oczywiście słuchanie mego pełnego sucharów i pozytywnej energii ględzenia”
do zobaczenia w kolejnym wpisie:)