Ostatniego weekendu, wszystkie media zdominowała jedna wiadomość – BURZA ŚNIEŻNA przejdzie przez Holandię. Pandemia, lockdown, godzina policyjna – wszystko zeszło na drugi plan (może i dobrze).
Już od sobotniego poranka, wyczekiwałam pierwszych oznak nadchodzącego kataklizmu, pierwszego płatka śniegu, pierwszego porywu wiatru…
Jak się okazało, wszystko co miało nadejść, miało nadejść nocą…
POGODA W HOLANDII – ZIMOWY KLIMAT NA PRZESTRZENI LAT
Z mojego małego śledztwa wynika, iż ostatnia burza śnieżna w Holandii miała miejsce w 1979 roku.
Niektóre prowincje kraju zostały wtedy całkowicie sparaliżowane. Kierowcy tkwiący w zaspach, armia ruszająca na pomoc kierowcom, pokrywa śnieżna sięgająca kilkudziesięciu centymetrów, zaspy mające nawet 6 metrów wysokości – tak mniej więcej wyglądało to wtedy…
KLIMAT W HOLANDII – “BIAŁE ŚWIĘTA”
Powiedzmy sobie szczerze, że śnieg w Holandii to rzadkość.
Jak zdążyliście może już zauważyć, na przestrzeni kilku wpisów, wspominam już o tym, niemalże z uporem maniaka, jak bardzo tęsknię za piękną, śnieżną i mroźną zimą. Nie ukrywam, że gdy wszyscy wokół. nieco przerażeni patrzyli w prognozy, ja dostrzegłam iskierkę nadziei na nadejście tej upragnionej zimy, na którą tak bardzo czekałam.
Musicie zrozumieć, tzw. “Białe Święta”, począwszy od 1901 roku (czyli od roku, kiedy zaczęto prowadzić statystyki), zdarzyły się w Holandii 8 razy, a mówimy tutaj o jednym, góra dwóch dniach ze śniegiem. Góra dwa dni świąteczne ze śniegiem – raz na 15 lat !!!
Bo oczywiście, jeśli spadnie śnieg, co zdarzyło się raz w przeciągu mojego pobytu w Holandii, prawie natychmiast topnieje – taki klimat.
BURZA ŚNIEŻNA – PAMIĘTNY WEEKEND 6/7.02.2021
Czerwony alarm dla większości regionów w kraju, prognozy przewidywały nadejście silnego wiatru połączonego z obfitymi opadami śniegu, mniej więcej na 23.00 w sobotę.
O 2 w nocy, wyrwana ze snu, wstałam, by napić się łyka wody, zaspana spojrzałam przez okno….
Jest…
Podekscytowana nie mogłam zasnąć do 4 – uwierzcie lub nie.
Czytając książkę, wreszcie oddałam się w objęcia Morfeusza, snując jednocześnie plany na pierwszą śnieżną, zimową niedzielę…
HOLENDERSKA ZIMA – PARALIŻ KRAJU – RADOŚĆ DZIECI (i moja)
Na chwilę obecną (a jest poniedziałek 15.00) – obecność śniegu wciąż stwierdzona.
Wiem, że opady skutkowały paraliżem na kolei, z autostradami też nie jest najlepiej, ale widok dzieci na sankach, w swoich śniegowych kombinezonach, malutkie nawet górki oblepione rumianymi brzdącami na plastikowych jabłuszkach – bezcenne. (celowo napisałam “malutkie górki”, gdyż pamiętajcie Holandia to bardzo “płaski” kraj).
Drogi opustoszały, auta zniknęły gdzieś pod warstwą sypkiego białego puchu. Ludzie ruszyli na łono natury, liczni z aparatami i kamerami, by uwiecznić ten rzadki widok. Ileż radości …
Wyjątkowy weekend w Holandii wart zapamiętania.
Zabawy w śniegu, zima 2021, już na zawsze wejdzie do historii holenderskiej meteorologii, a ja byłam tego świadkiem:)
Koniecznie piszcie w komentarzach, czy jesteście tak wielkimi fanami zimy jak Ja:) Miłość czy nienawiść. Wiem, że w tym temacie zdania bywają mocno podzielone.
do zobaczenia w kolejnym wpisie:)
Dla tych którzy wytrwali do końca – bonus video:)
Może spodobają Ci się również: