Malta Wakacje – plan zwiedzania
Po pierwszym dniu pełnym wrażeń, zaskakująco szybko udaje mi się zasnąć. Hotel nie ma wielkiego obłożenia w gościach, także wszechobecna cisza panująca na hotelowych korytarzach oraz w sąsiednich pokojach, zapewniają mi dość spokojny i długi sen. Budzimy się dość wcześnie zresztą jak zawsze na wycieczkach, jakoś szkoda nam dnia, o 7.30 jesteśmy już w pomieszczeniu gdzie serwują śniadania. Widok sali różni się nieco od tego z 2019.
Goście mijający się i niemalże obijający się o siebie, nakładanie wszystkiego co wpadnie ci w rękę, bo przecież trzeba spróbować każdego smakołyku, to wszystko wydaje się odległym wspomnieniem.
Na sali panuje spokój, cała obsługa czyli kelnerzy, kucharze, managerowie sali, noszą maski, podobnie z resztą niektórzy goście.
Jedzenie odgrodzone szybą nakłada nam kucharz.
Z pewnością na hotele w tych czasach nakładane są liczne przepisy i obowiązki odnośnie przyjmowania gości w dobie pandemii. Wydaje się, że hotel radzi sobie z tym całkiem sprawnie. Postanawiamy nie tracić czasu i wyruszyć jak najszybciej w drogę. Pakujemy plecak, łapiemy kamerę w rękę i opuszczamy hotel. Mimo tak wczesnej pory daje się odczuć, że będzie to upalny dzień.
Malta wakacje 2020 – dzień II.
Historia Malty – burzliwa przeszłość
Valletta jak i cała Malta posiadają długą i niekiedy tragiczną historię. Miasto pomimo niewielkich rozmiarów oraz małej liczby mieszkańców (około 7000), posiada pokaźną ilość zabytków – ponad 300 obiektów. Wszystko to, przyczyniło się do wpisania go na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Valletta nie od zawsze była stolicą Malty, niegdyś była nią Mdina. Nowa stolica miała swój początek w rok po odparciu ataków ze strony Turcji w 1566, a swą nazwę otrzymała na cześć wielkiego mistrza La Vallette.
Nową wizję miasta, które ma zajmować cały półwysep Sciberras, tworzy włoski architekt Francesco Laparelli, niegdyś uczeń samego Michała Anioła. Wpływy brytyjskie można dostrzec na terenie całego miasta po dziś dzień.
Nie da się np. nie zauważyć typowych dla Wielkiej Brytanii czerwonych budek telefonicznych oraz wszechobecnego języka angielskiego, który tuż obok maltańskiego jest językiem urzędowym kraju.
Malta była kolonią brytyjską od XIX wieku. Powstają tu wówczas liczne obiekty brytyjskiej marynarki wojennej, opera (Royal Opera House) czy słynna Brama Wiktorii.
Malta – droga do autonomii
Na nieszczęście mieszkańców tego pięknego miejsca, Malta będąc strategicznym portem Brytyjczyków na Morzu Śródziemnym, znalazła się w samym sercu działań wojennym podczas II Wojny Światowej. Winston Churchill nazwał wyspę niezatapialnym lotniskowcem.
Malta stawia czoła nieustającym atakom i bombardowaniom, a rekordowa ilość nalotów trwających nieprzerwanie 154 dni i nocy, przyczynia się do śmierci wielu żołnierzy i cywilów.
Autonomię od Brytyjczyków wyspa, odzyskuje w 1964 roku.
Valletta – nowoczesna stolica kultury
Valletta dziś, niczym nie przypomina, tej z czasów II Wojny Światowej. Nowoczesne, tętniące życiem miasto, które ze swojego dziedzictwa uczyniło największy atut. Historię miejsca czuć na każdym kroku. W 2018 roku Valletta nosiła miano europejskiej stolicy Kultury.
Nie da się uciec przed faktem stworzenia miasta przed zakonników, przypominają nam o tym liczne kościoły, rzeźby Świętych oraz patronów.
Każdy krok na trasie zwiedzania miasta jest wyjątkowy. Liczne bastiony, fortyfikacje, kościoły, zabytki, jedyne w swoim rodzaju małe balkoniki i cała architektura, czynią Vallettę obowiązkowym miejscem odwiedzin na mapie Europy.
Valletta atrakcje – powrót do teraźniejszości
Wracając na trasę naszej wycieczki. Nie trzeba iść daleko, by od samego początku zwiedzania cieszyć oko pięknymi zabudowaniami i pomnikami.
Jako pierwszy wita nas Pomnik Niepodległości, który stoi u wejścia pięknego, świecącego o tej porze dnia pustkami, ogrodu.
Mijając pomnik Josepha Scicluna przechodzimy przez ulicę, by znaleźć się na placu Św. Publiusza, na którym stoi piękny Kościół o tej samej nazwie (Kościół Św. Publisza).
Kościół jako jeden z wielu obiektów Valletty, posiada swoją tragiczną historię. Część fasady Kościoła została zniszczona podczas bombardowania w 1942, a życie traci wtedy 16 osób.
Valletta Zabytki
Odpoczywamy na placu chwilę, by zaraz obrać kolejny cel w google maps. Ruszamy do centrum miasta. Mijając dworzec autobusowy trafiamy w pobliże Fontanny Trytona. Jest to z pewnością jedno z moich ulubionych miejsc w stolicy, a także jedno z najbardziej rozpoznawalnych na mapie Valletty.
Modernistyczne dzieło, które powstało w 1959, przedstawia ogromne postaci 3 trytonów, trzymających ponad głowami wielką misę.
Podziwiając chwilę fontannę ruszamy dalej.
Valletta pogoda – upał daje się we znaki
Mijając miejską bramę miasta, po przebyciu pokaźnych rozmiarów schodów, idąc wciąż przed siebie, trafiamy do pięknych ogrodów Hastingsa.
Jest to nasz pierwszy raz w tym miejscu i mimo dającego się już odczuć upału, udajemy się na punkt widokowy.
Z góry murów miasta rozpościera się niesamowity widok na morze, sąsiednie miasta i samą Vallettę. Spędzamy tam chwilę ciesząc oczy, jednak nieodparta chęć udania się w cień, wygrywa. Schodząc uliczką w dół, na powrót trafiamy do centrum miasta.
Stolica Malty – zwiedzania ciąg dalszy…
Mijając budynek Parlamentu i sąsiadujący z nim Teatr plenerowy, który powstał na ruinach Opery, udajemy się na plac Św. Jerzego.
Siadamy na jedyną w cieniu ławkę, łapiąc oddech i biorąc łyk wody. Z ławki mamy idealny widok na pałac Wielkiego Mistrza, który dziś jest miejscem urzędowania prezydenta Malty.
Pałac jest otwarty dla zwiedzających. W pałacowej zbrojowni, można podziwiać kolekcję broni z okresu Kawalerów Maltańskich.
Valletta – idealna trasa zwiedzania miasta
Nabierając nieco siły, ruszamy dalej.
Udajemy się na skraj miasta i idąc wzdłuż nabrzeża, mijamy Fort Św. Elmo, Narodowe Muzeum Wojny, by ostatecznie trafić do dolnych ogrodów Barrakka. Z ogrodów rozpościera się piękny widok na port, a także na ogromną dzwonnicę i pomnik symbolizujący 7000 ofiar II Wojny Światowej.
W ogrodzie spędzamy nieco dłuższą chwilę, siedząc w cieniu drzew, ciesząc się pięknym widokiem i słuchając szumu wody z pobliskiej fontanny.
Idziemy dalej w stronę Bramy Wiktorii, która stoi niezmiennie w tym samym miejscu przypominając czasy kolonii brytyjskiej.
Valletta – ulubione miejsce w stolicy
Docieramy do naszego końcowego celu, którym są Górne Ogrody Barrakka. Nasze, póki co, ulubione miejsce w maltańskiej stolicy. Tu postanawiamy spędzić dłuższą chwilę.
W samym sercu tego pięknego ogrodu jest bar i miejsce gdzie można odpocząć w cieniu drzew, podziwiając widok na wielki port. Do ogrodów można trafić zarówno od strony centrum miasta jak i od strony nabrzeża.
Tu możemy skrócić sobie nieco trasę dzięki wybudowanej w 2012 roku windzie, która prowadzi wprost do Upper Barrakka Gardens. Koszt takiej przejażdżki to 1 euro. Wzdłuż tarasu widokowego zobaczymy baterię salutującą, czyli szereg działających po dziś dzień armat.
Jest to najstarsza tego typu działająca bateria na Świecie. Począwszy od XVI w, armaty strzelały w najważniejsze Święta państwowe. Od wieku XIX, codzienne wystrzały o wschodzie, w południe i o zachodzie słońca, były pomocne we wskazaniu pory dnia. Dziś jest to jedna z atrakcji, której możemy być świadkami codziennie o godzinie 12 i 16.
Wystrzały gromadzą tłumy turystów, także warto być wcześniej, by zająć sobie najlepsze miejsce (w dzisiejszych czasach pandemii myślę, że nie ma takiej potrzeby).
My tym razem zostajemy na miejscu popijając schłodzone mocno lokalne piwo i kosztując maltańskiej przekąski, wystrzały mieliśmy okazję podziwiać już dwukrotnie.
Valletta centrum miasta – mały kawałek Australii:)
Po opuszczeniu ogrodów skręcamy w jedną z uliczek.
Tu nie mamy już konkretnego celu, chodzimy od niechcenia trafiając na kolejne i kolejne piękne budynki. Wreszcie moją uwagę przykuwa jeden ze sklepów. Okazuje się, że sklep prowadzi małżeństwo z Australii. Przemili ludzie, którzy przeżywszy ponad 50 lat, postanawiają przemierzyć ocean i zmienić swe życie o 180 stopni. W sklepie spędzamy grubo ponad pół godziny.
Przymierzając piękne, ręcznie robione sukienki, słucham ciekawych rozmów właścicieli z Łukaszem. Niesamowicie pozytywne i otwarte osoby, które tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że nigdy nie jest za późno, by najzwyczajniej w Świecie spełniać marzenia i nie bać się zmian.
Moja letnia garderoba została wzbogacona o dwa nowe elementy, a ja o nowe i miłe wspomnienia:) Tuż naprzeciwko sklepu Island Paradise (bo właśnie tak nazywa się ten uroczy sklep) postanawiamy zrobić naszą ostatnią przerwę przed udaniem się na hotelową plażę.
Raczymy się zimnym, owocowym koktajlem i kanapką na ciepło.
Krótkie wakacje na Malcie – czas na relaks
W tym momencie marzymy już tylko o tym, by zanurzyć się w orzeźwiającej, morskiej wodzie tuż przy hotelowej plaży.
Resztką sił docieramy do pokoju, narzucamy stroje kąpielowe i w kilka chwil docieramy na miejsce. Dziś jest nieco więcej ludzi niż dnia poprzedniego, ale wciąż udaje nam się znaleźć dwa leżaki na złocistym piasku.
Tym razem zdecydowanie wolimy hotelową plażę od basenu.
Jest tu jakoś bardziej kameralnie, przytulnie, a w dzisiejszych czasach stronienie od kąpieli w basenie z tłumem obcych ludzi, jest jak najbardziej wskazane. Upał daje się we znaki, lecz tym razem możemy w mgnieniu oka schłodzić się w przyjemnej wodzie. Zostajemy tu do wieczora, dopóki głód zaczyna dawać o sobie znać. Około godziny 20 jesteśmy już gotowi, by wybrać się na wieczorną ucztę.
Tego dnia wybór pada na Kantina Café – Wine.
Idealne zakończenie dnia…
Najedzeni do pełna postanawiamy raz jeszcze wybrać się do ogrodów Hastings’a.
Rano w pełnym słońcu widok był piękny, jednak zastanawia nas jak panorama miasta prezentuje się nocą. Nieco zmęczeni docieramy na miejsce. W ogrodzie panuje kompletna cisza, zdaje się, że jesteśmy jedynymi odwiedzającymi. Widok jest inny, ale równie piękny. Tym razem widać światła miast w oddali.
Resztką sił docieramy do hotelu mijając jeszcze pięknie oświetloną, majestatyczną fontannę Trytona, obok której nie można przejść obojętnie. Po orzeźwiającym prysznicu, siedzimy jeszcze jakiś czas na naszym balkonie, wspominając minione chwile z kolejnego dnia spędzonego w Valletcie.
Jutro ostatni, pełny dzień na Malcie.
Koniecznie odwiedź mój blog podróżniczy, tam inne wpisy o Malcie – wycieczka na Maltę, Malta Valletta.
Relacja video z pobytu na Malcie, a także inne podróże znajdziesz na kanale Łukasza na YouTube:)
do zobaczenia w kolejnym wpisie:)